Skip to content

Regulacja gitary nie taka straszna!

Uwierzysz, jeśli powiem, że regulacja gitary nie wymaga specjalistycznej wiedzy i możesz ją wykonać bardzo sprawnie w dowolnym momencie, dokładnie tak jak strojenie gitary? Pamiętasz swoje pierwsze strojenie? Na początku nie bardzo było wiadomo co i jak, a teraz jest to dla Ciebie oczywiste i intuicyjne? No to dokładnie tak samo jest z regulacją gitary. 🙂

Okresowa regulacja gitary to konieczność. Nasze instrumenty zbudowane są z drewna, które reaguje na wilgoć, a pogoda zmienia się z czasem – raz w pomieszczeniu jest sucho a raz wilgotno. Z tego samego powodu często okazuje się, że gitara wydawała się świetnie wyregulowana przy odbiorze u lutnika, a przy użyciu w domu okazuje się, że nie jest już tak dobrze, to przez różnice w wilgotności pomieszczeń. Do tego na komponenty naszej gitary oddziałują siły związane z naprężeniem, powodując, że owe mechanizmy nie stawiają bezwzględnego oporu w nieskończoność. Mało tego, sama wymiana strun może już być powodem do ponownej regulacji wiosła, a przynajmniej menzury. Oddawanie gitary do lutnika tylko po to, aby wyregulował instrument nie ma większego sensu, zwyczajnie szkoda pieniędzy na odpłatne regulowanie instrumentu dwa razy do roku. W tym poradniku skupiam się na gitarach elektrycznych i basowych, choć i inne rodzaje gitar odnajdą tu swoje analogie. Chcesz, aby na gitarze grało się niezwykle lekko, chcesz wypaść profesjonalnie w studio i mieć właściwie przygotowany instrument? No to czytaj dalej! 🙂

Przed wyruszeniem w drogę…

Ludzie obyci z regulacją wykonują ją czasem na oko, bez użycia specjalistycznych narzędzi. Można i tak, ale ja zakładam, że skoro tu jesteśmy, to nie mamy takiego doświadczenia i chcemy być precyzyjni. Z doświadczenia twierdzę, że nie warto iść na skróty. Często na przykład wmawianie sobie, że nie potrzebujemy kapodastra albo że zamiast szczelinomierza użyjemy kartki papieru czy karty do bankomatu, kończy się frustracją i zmarnowanym czasem. Wiem, bo kiedyś przez to przechodziłem, nie musicie powielać moich błędów. 🙂

Kapodaster

Z reguły znacie kapo jako przyrząd do szybkiej zmiany tonacji, natomiast w naszym przypadku będzie służyć nam, jako trzecia ręka dociskająca struny gitary na pierwszym progu podczas regulacji krzywizny gryfu. Kapodaster powinien być wybrany z myślą o Waszej gitarze, tj. ilości strun oraz profilu gryfu.

Szczelinomierz

Sprytne urządzonko, które normalnie znane jest w branży motoryzacji, u nas sprawdzi się w określaniu odległości pomiędzy górną częścią progu a dolną krawędzią struny. Dzięki Arkowi ze „Zderzaków” dowiedziałem się o istnieniu tego czegoś i to było moje zbawienie. Warto, aby listki szczelinomierza posiadały jednostki zarówno w calach jak i milimetrach, wtedy odpada Wam potencjalne przeliczanie.

Miarka

Miarką będziemy mierzyć akcję strun oraz odległość przetworników od strun. Używajcie sztywnych miarek, żadnych krawieckich „centymetrów” czy plastików. Polecam popularne miarki do regulacji gitar. Mają obie jednostki – cale i milimetry oraz są poręczne. Do tego zawsze możesz je mieć przy sobie.

Klucze

Do Waszych gitar powinien być dołączony zestaw kluczy. Do regulacji naprężenia gryfu oraz regulacji mostka. Zwykle są to klucze inbusowe o różnych rozmiarach. Będzie też potrzebny wkrętak do dokręcania luźnych śrub, regulacji wysokości przetworników i menzury. Jeśli nie macie oryginalnych kluczy, musicie dowiedzieć się, jakich konkretnie wymaga Wasza gitara. Takie informacje można czasem uzyskać z tzw. „Service Manuali” dostępnych na stronach internetowych producentów gitar, jak np. w przypadku mojego Fender Player Telecaster czy Fender Player Jazz Bass.

Stroik

Stroik będzie nam potrzebny do upewnienia się, czy wszystkie struny mają naprężenie odpowiadające strojeniu, w które celujesz, zanim przystąpisz do dalszych pomiarów. Będzie też potrzebny do ustawienia menzury, tak bardzo istotnej przy problemach z tzw. „strojeniem na dwunastym progu”. Można stroić przy pomocy stroików na tzw. klipsach, jednak lepiej używać stroików, w które wpina się kabel z sygnałem z gitary, dla większej precyzji, a ta z kolei ma znaczenie zwłaszcza w procesie ustawiania menzury. Może to być dedykowane urządzenie elektroniczne, może to być Wasz interfejs audio z odpowiednim oprogramowaniem.

Instrukcja

Pierwsza rzecz, jaka jest pewnie wyrzucana razem z ulotkami dołączonymi do gitary, a jednak bardzo ważna, ponieważ zwykle zawiera rekomendowane wartości początkowe do uwzględnienia w regulacji. 🙂 Jeśli jej nie posiadasz w fizycznej formie, możesz spróbować pobrać ją z Internetu. Podane są tam wszelkie rekomendowane wartości przez producenta. Część z nich jest tylko sugerowana i wiele zależy od twoich preferencji czy stylu gry. Przykładowo, niektórzy lubią wysoką akcję strun, ponieważ chcą wyraźnie czuć naciskane struny, albo wolą mieć gryf bardziej wklęsły niż jest to rekomendowane, ponieważ mocno kostkują. Jednak jeśli jeszcze nie wiesz czego potrzebujesz – zacznij od sugerowanych początkowych wartości. I tak, jestem zwolennikiem instrukcji. Na świecie znajdziecie mnóstwo ludzi, którzy będą Wam sugerować swoje rozwiązania. Będą mówić o standardach „fenderowskich”, „gibsonowskich”, a po spojrzeniu w instrukcję jednego i drugiego, nagle okazuje się, że wartości sugerowane przez taką osobę są inne niż w instrukcji. Nawet lutnicy wpadają w rutynę i regulują instrumenty na jedno kopyto, a przecież część wioseł reguluje się nieco inaczej. Prawdą jest, że sposób regulacji gitary jest uniwersalny, natomiast pojawiają się drobne niuanse — inaczej wyregulujemy klasycznego stratocastera a inaczej Ibaneza stworzonego do metalu. Nie wiecie kogo słuchać? Posłuchajcie instrukcji producenta Waszej gitary. Ja będę posiłkować się instrukcjami firmy Fender, ponieważ spośród gitar, które miałem są one najlepiej udokumentowane. Oto instrukcje dla innych popularnych producentów: Cort, ESP, Ibanez, Jackson, PRS, Schecter, Warwick, Yamaha. Jeśli nie jesteście w stanie znaleźć instrukcji zawierającej rekomendowane wartości regulacji dla swojej gitary, poszukajcie jej odpowiednika u innego producenta – przykładowo – jeśli posiadacie klon klasycznego stratocastera marki Harley Benton zajrzyjcie do instrukcji Fendera, jeśli macie barytonowe wiosło do łojenia, marki Chapman Guitars – zajrzyj do instrukcji Ibaneza itd.

Struny

Jeśli struny, które masz założone wzbudzają Twoje wątpliwości, czyli przykładowo są już tam całkiem długo, są zabrudzone, skorodowane, uszkodzone, pogięte albo nie należą do jednolitego kompletu – zalecam kupno nowych strun i założenie ich przed przystąpieniem do właściwej regulacji. Wybór strun i ich właściwy dobór nie są tu przedmiotem omówienia, zmiennych jest dużo, a i tak wiele zależy od naszych subiektywnych preferencji. Jednak z pewnością odpowiedni dobór strun powinien odbywać się poprzez ustalenie jaką skalę ma gitara (przykładowo 25,5″) oraz strojenia, w które celujemy (przykładowo „E standard”). Tych danych możemy użyć w kalkulatorze napięcia strun, aby określić czy na strunach, które chcemy sobie kupić będzie nam się grało bardziej „twardo” czy „miękko” porównując do naszego obecnego setu. Zbyt „miękko” może oznaczać zbyt luźne struny, które nie będą mogły wybrzmieć, zbyt „twarde” natomiast będzie znaczyło bardzo sztywne struny, zbyt trudne do naciśnięcia na progu, często bolesne. Jeśli nie chcesz zagłębiać się w szczegóły, struny, które posiadasz zadowalają ciebie i nie planujesz zmieniać strojenia – kup dokładnie taki sam rozmiar strun, tylko że świeże. Możesz też skorzystać z bardzo fajnego narzędzia udostępnionego przez D’Addario do rekomendowania strun pod twój styl grania.

Higrometr

Znany również jako wilgotnościomierz. Urządzenie służące do pomiaru wilgotności w pomieszczeniu. Tanie urządzenia z tej rodziny nie dadzą bardzo precyzyjnego pomiaru, ale mimo wszystko nawet one dostarczają wystarczająco dobrą informację o tym, czy gitara ma sucho czy mokro. 🙂 Stawiasz higrometr w okolicy instrumentów i wiesz, czy już więcej nie powinno się rozwieszać prania w okolicy gitar a może wręcz przeciwnie, gdy panuje susza. To też informacja dla ciebie, czy możesz spodziewać się konieczności regulacji gitary, jeśli poziom wilgotności zmienił się znacznie. Idealna wilgotność w okolicach gitar to około 50-55% rH. Nie jest rzecz niezbędna w procesie regulacji gitary, jednak dosyć pożyteczna.

Uwagi ogólne

Mało kiedy w gitarach elektrycznych czy basowych da się zupełnie wyeliminować brzęczenie lub bzyczenie. Póki nie wpływa to na sygnał gitary, nie wytłumia dźwięków bądź nie przenosi brzęczenia na sygnał – nie ma powodów do zmartwień. Dążenie do perfekcyjnego dźwięku, który słyszymy akustycznie, bez podłączonej gitary, kończy się zwykle wyraźnie wklęsłym gryfem, olbrzymią akcją strun i naszą frustracją. Oceniaj sygnał wychodzący z gitary, nie sugeruj się za bardzo dźwiękiem wydobywającym się po poruszeniu strun, kiedy jest niepodłączona.

Regulacja powinna odbywać się w określonej kolejności i nie należy regulacji poszczególnych komponentów gitary pomijać. Częstym błędem jest ustawianie akcji strun bez wcześniejszej regulacji krzywizny gryfu. Kończy się to zwykle wysoką akcją strun, tak aby struny nie brzęczały, a często też frustracją, że brzęczenia nie da się regulacją akcji strun zniwelować. Jeśli uważasz, że nie potrzebujesz regulować jednego z komponentów – w porządku – ale dla spokoju ducha weź narzędzia i upewnij się.

Nastrój gitarę do docelowego strojenia przed przystąpieniem do regulacji. Jeśli chcesz zmienić struny to również jest właściwa pora.

Są jeszcze ruchome czy pływające mostki z tremolo, takie jak Floyd Rose. Gitary z tym bardzo specyficznym i zarazem sprytnym mostkiem wymagają indywidualnego podejścia, choćby chwilowej blokady takiego mostka, manipulowaniem sprężynami w korpusie, dokręcaniem czy lekkim wykręcaniem śrub w korpusie, do których przymocowane są sprężyny (często sprężyny ciągną za mocno jak na zastosowane struny i ich strojenie, wtedy warto zredukować ilość sprężyn, bądź ustawić je inaczej, a czasem gdy stosujemy niskie stroje i grube struny trzeba zrobić na odwrót) itp. Efektem końcowym powinno być upewnienie się, że mostek w spoczynku nie jest wychylony w żadną stronę, a jest całkowicie równoległy względem korpusu, natomiast użycie wajchy nie wymaga dużej siły. Pomimo, że ten poradnik posiada pewne obszary wspólne, to jest to temat na osobny artykuł, który być może kiedyś powstanie. Póki co radzę bazować na instrukcji Twojego producenta gitary bądź mostka. Przykładowo Ibanez posiada dobre wskazówki w tym temacie.

Sama wiedza i doświadczenia tu spisane pochodzą głównie z instrukcji Fendera dla gitar elektrycznych i basowych wyprodukowanych w latach 2013 i późniejszych:

Muszę też dodać, że nie jestem lutnikiem, nie wiem o gitarach wszystkiego. Pomimo, że potencjalne uszkodzenia są mało prawdopodobne, nie przewidzę wszystkiego i nie biorę odpowiedzialności za potencjalne problemy z gitarą, która będzie przez ciebie regulowana. To twoje wiosło, znasz je lepiej i to ty decydujesz, co jest dla niego dobre.

No to regulujemy

Jeśli mamy już wszystkie niezbędne narzędzia i pomoce, zabieramy się do regulacji. Sugeruję następującą kolejność:

Dokręć śruby

Tu pewnie zaskoczę, ale pierwsze co należy zrobić to dokręcić wszystkie możliwe śruby, śrubki i nakrętki w twojej gitarze. Nie należy dokręcać ich zbyt mocno, bo można zniszczyć drewno, bądź uszkodzić główki śrub, ale należy dokręcić je do momentu pierwszego oporu. Jeśli czujesz też, że jakaś śrubka, przykładowo w pickguardzie, obraca się w nieskończoność, zostaw ją w spokoju. Dokręcanie śrub w sensie regulacji dotyczy zwłaszcza śrub używanych do łączenia gryfu z korpusem, ale też kluczy do regulacji strojenia, mocowania mostka do korpusu (wyjątkiem jest mostek ruchomy, w takim wypadku takie śrubki powinny pozostać lekko niedokręcone, żeby poruszanie mostkiem przy pomocy wajchy było możliwe). Przyczyną pojawiania się luzów na śrubach jest to, że z czasem drewno gitary wysusza się, zmniejszając swoją gęstość i objętość.

Krzywizna gryfu

W gryfie gitary umieszczony jest pręt, który ów gryf odpowiednio napina. Dzięki temu, gryfowi można nadawać odpowiedni kształt tak, aby struna wprawiona w wibracje nie uderzała w gryf bądź jego progi. Jeśli napięcie gryfu jest zbyt wysokie, gryf będzie mieć kształt wypukły a struna zwyczajnie nie będzie wybrzmiewać bądź będzie słyszalne brzęczenie struny o progi. Jeśli napięcie gryfu będzie zbyt luźne, to gryf będzie mieć kształt zbyt wklęsły, co też przyczynia się do problemów związanych z brzmieniem albo wygodą gry.

Zakładamy kapodaster na pierwszym progu, dociskamy strunę basową (najgrubszą, w rozumieniu gitary sześciostrunowej – szóstą strunę) na ostatnim progu i mierzymy szczelinomierzem odległość pomiędzy wierzchołkiem progu a spodem basowej struny. Instrukcja dla mojej gitary mówi o pomiarze na ósmym progu (dla gitary basowej jest to próg siódmy), a wspomniana odległość powinna wynosić .010″ (0,254 mm; dla gitary basowej odległość to .013″, inaczej 0,33 mm), Ty oczywiście kieruj się wartościami i wyborem progu pochodzącymi z rekomendacji producenta Twojej gitary. Jeśli podczas wsuwania szczelinomierza ten porusza basową strunę, to naprężenie gryfu trzeba zmniejszyć (poluzować gryf, odkręcając). Gdy natomiast szczelinomierz wchodzi bez problemu i widoczny jest zapas miejsca, to naprężenie gryfu trzeba zwiększyć (dokręcić).

Odpowiedni efekt uzyskujemy poprzez użycie regulatora naprężenia gryfu. Różne gitary mają różne umiejscowienie regulatora naprężenia gryfu, natomiast zasada jest podobna wszędzie. Jeśli trzeba delikatnie luzujemy i rozchylamy struny, aby nie kaleczyć ich kluczem przy manipulacji, wprowadzamy klucz w otwór i obracamy w odpowiednią stronę. Przykładowo, jeśli nasz regulator znajduje się za siodełkiem i patrzymy na niego z perspektywy korpusu, to napinamy gryf kręcąc regulatorem w lewo. Jeśli chcemy gryf poluzować – kręcimy regulatorem w prawo. Jeśli nasz regulator jest po przeciwnej stronie gryfu to napinamy kręcąc w prawo, a luzujemy kręcąc w lewo. Tu istotna uwaga! Na początku wykonujemy raczej niewielkie obroty (około 20 stopni), ponieważ jeszcze nie wiemy jak bardzo gryf będzie reagować na naszą zmianę. Nie obawiaj się szczególnie jeśli chodzi o ew uszkodzenie pręta gryfu poprzez jego zbyt mocne przekręcenie – z reguły aby go uszkodzić trzeba użyć naprawdę dużo siły.

Ilustracja z instrukcji Fendera

Jeśli struny były luzowane do wykonania obrotu, ustaw je w siodełku i nastrój gitarę ponownie. W zależności od drewna i pręta reakcja na regulację krzywizny gryfu może trwać krócej lub dłużej. Jeśli po zmianie naprężenia pręta gryfu nie widać zmian w pomiarze poczekaj jeszcze do 15 minut po twojej regulacji i sprawdź jeszcze raz. Jeśli po tym czasie pomiar jest identyczny, przekręć nieco bardziej klucz w regulatorze niż ostatnio. Czynność trzeba będzie pewnie kilka razy powtórzyć zanim uzyskamy zalecaną wartość pomiaru. W tym czasie nabierzesz wprawy, będziesz wiedzieć jak duże i w którą stronę możesz wykonywać obroty dla pręta w swojej gitarze.

Gratuluję, kawał dobrej roboty za Tobą! Miłe uczucie? 🙂 Zdejmij kapodaster i schowaj szczelinomierz, już ich nie potrzebujemy.

Akcja strun

Częstym błędem jest rozumienie, że regulacja gitary sprowadza się jedynie do ustawienia odpowiedniej akcji strun. My nie popełniliśmy tego błędu regulując najpierw krzywiznę gryfu w poprzednim kroku. Teraz możemy zabrać się za regulację akcji strun, która jest niczym innym jak ustawieniem odpowiedniej odległości strun od progów gryfu. Jeśli struna będzie mieć zbyt małą odległość – będzie brzęczeć, jeśli za wysoką – odbije się to na wygodzie grania.

Bierzemy miarkę i mierzymy odległość od wierzchołka progu do spodu struny. Zwykle robimy to na progu, który jest najbliżej połączenia korpusu z gryfem. W moim przypadku producent mojej gitary mówi o siedemnastym progu (również w basie), a rekomendowana przez niego odległość to 4/64″, czyli 1,588 mm (dla basu zaś rekomendowana jest odległość 6/64″, czyli 2,381 mm).

I teraz w zależności od tego czy mamy niedobór wysokości, czy wysokość mamy za dużą, odpowiednio manipulujemy mostkiem. Pomiar należy przeprowadzić dla każdej ze strun z osobna i dla niej przeprowadzić regulację na mostku. Są różne rodzaje mostków, trudno też określić, który jest najbardziej popularny. W moim przypadku jest to mostek stały i tu mogę ustawić wysokość każdej poprzez wkręcanie (podnoszenie) bądź wykręcanie (opuszczanie) pary śrubek w każdym wózku.

Odległość przetworników

Często o tym zapominamy, a wysokość przetworników (pickupów) zwykle też można regulować! Wpływa to na siłę sygnału i wielu gitarzystów korzysta z tego do wpływania na brzmienie gitary. Zbyt bliski strunie przetwornik to brud i zniekształcenia dźwięku. Zbyt daleki dystans to delikatny, subtelny, często ledwie słyszalny dźwięk. Przetworniki mają z reguły śrubki po ich bokach czy krańcach, dokręć jedną a kraniec przetwornika opuści się, odkręć trochę a kraniec przetwornika podniesie się. Zdarzają się jednak gitary, które posiadają pickupy bez możliwości regulacji, jest to zdecydowana mniejszość, ale jednak. W takim wypadku odkręcanie jego śrub spowoduje jedynie odczepienie pickupu od korpusu.

Z reguły rekomendacje dotyczą osobno krańca przetwornika pod struną basową oraz krańca przetwornika pod struną dźwięków wysokich (pierwsza struna). Ponownie, rekomendacje są różne w zależności od producenta gitary i przetworników. Producent moich przetworników zaleca, abym ustawił je pod lekkim ukosem względem strun tak, aby kraniec basowy był w odległości 5/64″ (1,984 mm; dla gitary basowej 7/64″ – 2,778 mm) a kraniec wysokotonowy był w odległości 4/64″ (1,588 mm; dla gitary basowej 5/64″ – 1,984 mm) od struny będącej nad nim. Naciskamy ostatni próg dla basowej bądź wysokotonowej struny (w zależności, którą obecnie obraliśmy za cel) i mierzymy odległość od czubka przetwornika do spodu struny będącej nad nim.

Regulacja menzury

Ostatni krok! 🙂 Podłącz stroik i nastrój gitarę. Teraz kolejno uderzaj struny kostką i patrz na stroik. Stroją? Super. A teraz sprawdź jeszcze raz tym razem lekko dotykając struny na dwunastym progu stosując tzw. flażolet. To te same nuty tylko w innej oktawie. Pomiary na stroiku nie pokrywają się? Jeśli tak, to jest to sławny przypadek „nie stroi mi na dwunastym progu” i gitara wymaga regulacji menzury (czy też intonacji). Jeśli jesteś początkujący i nie potrafisz uzyskać flażoletu, możesz też spróbować zwyczajnie nacisnąć 12 próg i poruszyć lekko strunę kostką – zwykle i to zadziała natomiast są przypadki, w którym bez flażoletu będziemy uzyskiwać tylko niewłaściwe pomiary (miałem tak z gitarą o skali 28″ i struną 60-ką).

Menzura to długość struny mierzona od siodełka do mostka. Menzurę regulujesz zazwyczaj na mostku, wydłużając ją bądź skracając poprzez przesuwanie wózka w tył bądź w przód.

Proces wygląda tak:

  1. Nastrój wszystkie struny.
  2. Dotknij strunę lekko na dwunastym progu, uderz lekko w strunę (flażolet) i sprawdź wartość wyświetloną na stroiku.
  3. Jeśli dźwięk z dwunastego progu jest zbyt wysoki – musisz wydłużyć menzurę; i odwrotnie jeśli dźwięk z dwunastego progu jest zbyt niski – musisz ją skrócić; jeśli dźwięk z dwunastego progu jest w punkt – masz już menzurę dla tej struny wyregulowaną, możesz przejść do kolejnej.
  4. Wydłuż/skróć menzurę na mostku.
  5. Wróć do kroku pierwszego.

Jeśli pomimo wszelkich prób nie widzisz odpowiedniej pozycji dla wózków w mostku, możesz też zmierzyć zwyczajną miarką budowlaną odległość na linii struny od środka siodełka do miejsca w którym struna opiera się o mostek. Odległość ta powinna mieć z grubsza deklarowaną długość menzury (często przedstawiana jako skala) w specyfikacji twojej gitary od producenta. Ustaw wózek w tej odległości i zacznij szukać od tego miejsca stopniowo przedłużając menzurę regulując wózek na mostku. Ta metoda jest bardziej szczegółowo opisana w instrukcji Fendera.

Małe kłamstewko

No dobra, to nie był ostatni krok, ale jesteś bardzo blisko! Dużo zmian przeprowadziliśmy na Twoim wiośle, wypadałoby ponownie zweryfikować wszystko. Sprawdź jeszcze ten jeden raz, po kolei – krzywiznę gryfu, akcję strun, odległość przetworników od strun i strojenie na dwunastym progu. Gitara to żywy organizm, wszystko ma na siebie wpływ. 🙂

Mamy to!

Niezła przejażdżka, co? Ale masz to! Masz wyregulowaną gitarę! Własnymi rękami! I wiesz? Następnym razem będzie tylko sprawniej. Pomyśl. W każdej chwili nie zdając się na łaskę lutnika czy kolegi, jesteś w stanie wyregulować własne wiosło. Z czasem określisz również własne preferencje i nie będziesz trzymać się sztywno rekomendacji początkowych producenta gitary tylko swoich. Kasa zostaje w kieszeni na inne wydatki, a Ty w każdej chwili możesz przygotować gitarę do gry. Mam nadzieję, że podoba Ci się rezultat i że w Twoim przypadku znacznie podniesie komfort gry na instrumencie. Bywa tak, że źle ustawiona gitara jest mylona przez gitarzystę z brakiem umiejętności gry na gitarze. 🙂

Jeśli coś jednak jest nie tak, spróbuj nieco innych wartości niż rekomendowane. Przykładowo, jeśli struna mocno brzęczy, może warto jeszcze bardziej poluzować gryf albo podnieść akcję strun. Poeksperymentuj. Jeśli nijak nie udaje ci się doprowadzić gitary do ładu, może faktycznie coś z nią jest nie tak i należy oddać ją do lutnika. Krzywy gryf, nierówne progi, wadliwe części — takie rzeczy też się zdarzają i wykraczają poza zwykłą regulację.

Koniecznie daj znać jak poszła Twoja regulacja w komentarzu! Artykuł będę starał się udoskonalać. Nie gwarantuję, że znam na wszystko odpowiedź, ale razem możemy do niej dotrzeć. 🙂

close
Moje zainteresowania to: